UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Policjant zatrzymuje blondynkę: - Poproszę prawo jazdy! - A co to jest - To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu - Aha, proszę bardzo - Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny - E.. - Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu - Aha, proszę Policjant zdejmuje spodnie. Blondynka: Co, znowu alkomat
W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu. - Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia. - Ten człowiek nosi szkła kontaktowe. Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście. - No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała - To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów. - Ale dlaczego - No jak to No przecież on ma tylko jedno ucho!
Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi: - Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta. - No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...
Przychodzi blondynka do lekarza: - Panie doktorze! Ja mam dwa kręgosłupy!!! - - Naprawdę! - Ależ proszę pani! To jest niemożliwe! - A jednak! - W takim razie proszę iść na prześwietlenie i wrócić do mnie z wynikiem. Po pewnym czasie blondynka wraca z rentgena. Lekarz bierze od niej zdjęcie, patrzy i mówi: - Następnym razem, kiedy będzie pani wkładała nowy tampon to wcześniej proszę wyjąć stary!!!
Właściciel sex-shopu musiał wyjść na chwilę i zostawił za ladą młodego sprzedawcę. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta: - Ile kosztuje ten biały gumowy fiutek Sprzedawca mówi: - 358364; za białego, 358364; za czarnego. - Hm, poproszę czarnego, jeszcze nigdy nie miałam czarnego - mówi dziewczyna, płaci i wychodzi. Po pewnym czasie wchodzi Murzynka i pyta: - Ile kosztuje ten czarny fiutek - 358364; za czarnego i 358364; za białego - mówi sprzedawca. - Hm, poproszę o białego, jeszcze nigdy nie miałam białego - mówi Murzynka, płaci i wychodzi. Po chwili wchodzi blondynka i pyta: - Po ile są u pana gumowe fiutki - 358364; za czarnego lub białego, proszę pani - mówi sprzedawca. - Hm, a ten w paski stojący za ladą - pyta blondynka. - Ten... no... to jest bardzo specjalny model, kosztujący 1808364; - odpowiada sprzedawca. - Poproszę! - mówi zdecydowanym głosem blondynka, płaci i wychodzi. Po chwili wraca właściciel i pyta: - No i jak panu poszło. - Wyśmienicie - odpowiada sprzedawca - sprzedałem jednego czarnego, jednego białego i pański termos za 1808364;!!!
Na ogłoszenie: Potrzebujemy osobę do malowania pasów na drodze! odpowiada blondynka. -Ale to jest raczej praca dla silnego mężczyzny! -Dam sobie radę! - przekonuje blondynka, sprawdzając w lusterku makijaż - Malować to ja potrafię najlepiej! Zgodzono się. Pierwszego dnia blondynka namalowała 5 kilometrów pasów. następnego kolejne 4 kilometry, trzeciego dnia już tylko 2 kilometry, 1 kilometr, 50 metrów, 20 metrów... Wyniki jej pracy wydały sie szefowi dość dziwne, wezwał ją do siebie: -Zauważyłem spadek formy. Pierwszego dnia szło pani najlepiej, w następnych coraz gorzej. Dlaczego? -No przecież codziennie miałam coraz dalej do wiaderka z farbą!
Blondynka pyta się na ulicy: - Przepraszam, która jest godzina? - Za piętnaście siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna. Na to blondynka: - Ja się nie pytam, która będzie za pietnaście minut tylko która jest teraz, baranie!!!